czwartek, 18 lipca 2013

Zakupy z Bułgarii

No cześć!
Pogoda u mnie w kratkę, ale ważne, że jest już więcej słońca niż deszczu. Początek tygodnia minął niezwykle szybko, ale i bardzo spontanicznie, co mnie niezwykle cieszy. Codzienne wypady ze znajomymi - to lubię. Dzisiaj byłam u Agaty, popołudnie spędziłyśmy bardzo miło, od dawna tak nie rozmawiałyśmy. Myślę, że przez wakacje poprawimy sobie kontakt i nadrobimy dni, kiedy się nie odzywałyśmy. No okej, nie zanudzam już ... :)

Chciałam napisać dzisiaj o zakupach w Bułgarii. Gdybym mogła to wykupiłabym chyba wszystko, zaczynając od drobiazgów, a kończąc na ubraniach. Walutą tam jest 1 lewa. Hmm... Dziwna nazwa. Przelicznik na polskie pieniądze to niecałe 2 zł. Co kupiłam? Bluzę Jack Daniels, trampki z flagą i ćwiekami, łańcuszek - serduszko, torebkę Converse oraz Louis Vuitton. Chyba to tyle. O! I jeszcze zegarek Armaniego. Chciałam jeszcze full cap Lakers'ów, ale mama już mi nie pozwoliła. :( 


Pewnie chcielibyście zobaczyć te rzeczy na zdjęciach? Proszę bardzo. :)

Kończę. Idę posprzątać trochę w pokoju i ogarnąć parę rzeczy. Może zrobię post o mojej małej kolekcji biżuterii? Ale to kiedyś. W weekend będę zajęta, ale jeśli znajdę trochę czasu to może jakiś outfit się tu pojawi.? Pa :)

14 komentarzy:

Dziękuję za komentarz!
Odwiedzam wszystkie blogi komentujących, więc nie musisz zostawiać linku do bloga :)