wtorek, 30 października 2012

Napięty plan

Hej,
Jestem wykończona! Dwie godziny w-f'u, basen i unihokej, dodatkowo kilka godzin spędzonych na wysiłku umysłowym. W ten oto sposób wróciłam dziś ze szkoły o 18. Już czuję, jakie będą jutro zakwasy. Przed chwilką skończyłam odrabiać pisemne prace domowe, a tu jeszcze zostało kilka ustnych i nauczenie się na klasówkę z chemii. Chyba idę spać i pouczę się w szkole. Dobra wstawiam jakieś zdjęcie, żeby post nie był taki pusty i zwijam spać. 
Dobranoc kochani :*

poniedziałek, 29 października 2012

Poniedziałkowo

Siema ludzie :)
Znowu pada u mnie śnieg. Chyba zaraz zacznę ubierać choinkę i poczekam na święta w domu. Rano wstałam i -7 na dworze, myślałam, że zaraz wskoczę znowu do łóżka. Jednak trzeba było iść do szkoły, jakoś się przemogłam. Lekcje miałam do 13.30, a do domu wróciłam koło 16. Takie tam chodzenie po mieście bez celu.
Kupiłam sobie dzisiaj puszkę bez otwierania, zaczynam zbierać kasę na wycieczkę do Hiszpanii albo na coś innego. Na lapka już uzbierałam, ale na razie z kupnem się wstrzymuję. Mam nadzieję, że jutro nie będzie tak zimno. :(
zdjęcie z zeszłej zimy :)
Co tam u Was słychać? Macie już plany na długi weekend? Idę trochę poczytać albo coś obejrzę. Pa :*

sobota, 27 października 2012

Nie za szybko ? :(

Siemka,
Koniec października. Połowa jesieni. Budzę się w sobotni poranek, a tu za oknem biało. W ogóle 'What the fuck?'. Tak, spadł u mnie śnieg. Cały dzień sypie, wieje i jest zimno. Trochę za wcześnie na zimę. A u Was jaka pogoda? Cieszycie się ze słonecznej jesieni, czy pogrążyliście się w białym puchu?
Dzisiaj jakoś nie miałam na nic ochoty. Wstałam, posprzątałam i około 15 wyszłam. W takie zimno chodziłam z Martyną i Justyną po mieście. Potem jeszcze poszłyśmy po Agatę. Normalnie nogi to mi zamarzły. Ale chociaż fajnie było! :D
zdjęcie z zeszłego roku :)
Zamierzam odrobić dziś lekcje, ale coś nie mam chęci. Jutro może pojadę gdzieś na zdjęcia, a potem na 16 do kościoła, i kolejny tydzień czas zacząć. Pa :)

czwartek, 25 października 2012

Czwartek i ...

Siema,
Przed szóstą wróciłam do domu. Po treningu umieram. A tu jeszcze sterta książek i sporo prac domowych. Dobrze, że już piątek. W miarę luźny, bo bez sprawdzianów i kartkówek. Dzisiaj miałam mieć kartkówkę z biologii z jakichś dziwnych tematów. Akurat miałam szczęśliwy numerek i upiekło mi się z jedynką. ^^
Powoli odnajduję się w tym wszystkich. Znajduję czas prawie na wszystko. Zaczynam nowy rozdział w swoim życiu. Kolejny... ale czy udany? Czasami mam ochoty wyjść wieczorem, pobłąkać się po ciemnych uliczkach i zadać sobie pytanie: Co dalej, jak teraz żyć? 
Siadam do lekcji, zamykam się w przestrzeni liczb i skomplikowanych równań. W świecie niezrozumiałych pojęć i tajemniczych doświadczeń. :)) 
Pa :*

wtorek, 23 października 2012

Motyle .

Znowu tydzień zmarnowany na szkołę. Codzienne powroty ze szkoły koło godziny 18 wykańczają mnie. Nawet nie mam czasu na czytanie czy fotografowanie jesieni, która odchodzi wielkimi krokami. Mam tyle inspiracji, tyle planów, ale czy zdążę? Czas za szybko mija. Dziś wróciłam o 18, usiadłam do lekcji na jakieś 2 godzinki i padłam na łóżko. Leżałam i myślałam jak się zatrzymać, chociaż na chwilę. 
Jedyna pocieszająca wiadomość to to, że jutro kończę o 13.30, potem na wizytę do fryzjera i na miasto. Może w końcu uda mi się coś kupić, bo ostatnio nie mam ani na to czasu, ani weny. No dobra, kończę. Posiedzę jeszcze z godzinkę na internecie, poszukam nowych, ciekawych blogów do czytania, odpowiem na nieliczne komentarze (to z mojej winy taka mała ilość, nie martwcie się, nie mam do Was pretensji o to). :) 

Zostawię Was ze zdjęciami. Tylko, które by tu dodać? Może coś wesołego? Chwila zastanowienia i wybieram. :) Postawiłam na motyle. Przez całe wakacje polowałam na kolorowe motylki, a któregoś dnia na spacerze było ich od groma. Oczywiście 15 minut postoju przy jednym punkcie i fotografowanie. :D
Już mam plany co do tych zdjęć. Hehe .. pochwalę się jak dojdą one do zrealizowania. W ogóle wzięłam zdjęcia do wywołania, ale nie mam czasu zanieść. Najpierw to muszę kasę uzbierać. :D

niedziela, 21 października 2012

za szybko

Siema :*
Weekend spędziłam bardzo pozytywnie. Czas spędzony w Spale wśród koni i innych wspaniałych zwierząt. Było super. Mam na myśli oczywiście piknik Hubertus Spalski, na cześć myśliwych i jeźdźców konnych. W aparacie sporo zdjęć, które czekają na pokazanie. W ciągu tygodnia postaram się coś dodać. A co tam w ogóle u Was słychać? Jutro poniedziałek... znowu zaczyna się kolejny tydzień mozolnej nauki. :(
"Czasem gdy to życie sypie się , wiem wtedy na pewno, 
wrócą piękne dni i razem rozjaśnimy ciemność. 
Lata płyną wciąż my pamiętajmy jedno, 
umarłych trawi piach, my musimy wstać i biegnąć."

środa, 17 października 2012

Środa :)

Siema siema :)
Co tam? Dawno mnie nie było. No ale wiecie ... obowiązki. :( Dzisiaj miałam luźny dzień w szkole. Po powrocie wzięłam się za lekcje i do tej pory nie skończyłam wszystkich. Masakra. Jutro w szkole od 8 do 18. Pozdro! Myślę, że od dziś znajdę więcej czasu na bloga. Częściej przesiaduję w domu, więc chyba się uda. Dzisiaj jakoś brak weny. Następna notka będzie bardziej ogarnięta.
"Ja mówię Ci:
Ty nigdy nie rób tego co robią ludzie źli
Nigdy nie pozwól by dusze zabrali Ci
Pamiętaj, że o sobie decydujesz Ty"

To narka ludzie! :*

sobota, 6 października 2012

Inspiracje :)

Siemka,
Dzisiejsza pogoda strasznie mnie dołuje. Do tego zaczęło padać i okropnie wiać. Wyszłam na chwilę na dwór i normalnie głowę urywa. Masakra jakaś. -,-" Mam nadzieję, że jutro będzie ładnie, bo wybrałabym się na jakieś zdjęcia wieczorkiem. 
Dziś mam dla Was trochę inspiracji. Dawno ich tu nie było.  :)
548225_269755473126883_1025052228_n_largeTumblr_mbhlhdfjrq1rqj66qo2_500_large267817_2104836943399_3003561_n_large320344_431957756869037_610169164_n_largeLabedz2_large
Podobają się ?
Szukam jakiegoś ciekawego filmu, biorę kubek gorącej czekolady i leczę rany, wywołane przez wspomnienia z Nim. Dobranoc :* 

piątek, 5 października 2012

Piątek :)

Siemson ludzie!
Zaniedbywanie bloga stało się u mnie ostatnio bardzo częstym nawykiem. Przepraszam! Po prostu nie wyrabiam z obowiązkami. Tydzień zleciał mi bardzo szybko. Dzisiaj nie byłam w szkole, pojechałam do Łodzi do lekarza. Miałam zajrzeć do Manufaktury, ale czas na to nie pozwolił. Może w przyszły weekend wybiorę się do Piotrkowa do galerii. 
Mam zamiar wziąć się za lekcje i porządki, żeby weekend mieć wolny. Ale nie mam motywacji. Na biurku leży sterta książek, w pokoju bałagan, w głowie mętlik. Sama nie wiem co robić. Dzisiaj spotkałam się
z Agatą, pochodziłyśmy po mieście, skoczyłyśmy do Martyny i powrotna droga po ciemku. ^^ Kocham takie wypady. :)

Taka tam ja ~ lamusek :*
Jakaś ta notka bez sensu. Piszę o wszystkim i o niczym. Chyba wyszłam z wprawy. Ale postaram się to zmienić, nie obiecuję. Weekend już zaplanowany! Jutro na 8 do kościoła, potem na trochę do Agaty
i wieczorkiem z dziewczynami na miasto. Niedziela do roboty. -,- I znowu weekend szybko zleci i trzeba będzie wracać do szkoły. I znowu kolejny monotonny tydzień. Dobra spadam. Może jutro coś napiszę. Dobranoc miśki :*