czwartek, 1 stycznia 2015

New year

Cześć!
I doczekaliśmy się nowego roku. Dla jednych jest to kolejny rozdział w naszym życiu, dla drugich - rozpoczęcie całkiem czegoś nowego. Rok pełen zmian, obietnic, postanowień, nowych celów i ulepszania siebie.

Stary rok minął bardzo szybko, nie był dla mnie zbyt szczególny, nic ciekawego się nie wydarzyło. Jednakże było wiele przykrych spraw, o których nie warto sobie przypominać. Popełnione błędy i źle zawarte przyjaźnie przykryły dobre wspomnienia. A miłość? Nie, to był chyba żart. :)

Ten rok będzie wyjątkowy! Rok, w którym kończę 18 lat, wchodzę w świat dorosłych. Mam nowe nastawienie, nie będę popełniać już tych samych błędów. Postanowienia wypisane, więc okaże się za rok, czy udało mi się osiągnąć te cele. Warto przypomnieć sobie w tym roku o nauce, bo przecież za rok matura! Muszę więcej czasu poświęcać sobie, to ważne, żeby być szczęśliwym człowiekiem. 

W Nowym Roku chciałabym Wam życzyć wszystkiego co najlepsze, aby ten rok był lepszy, abyście z determinacją dążyli do swoich celów i je osiągnęli, uwierzyli w siebie i nie bali się iść na przód. Bądźcie sobą, bo to jest najważniejsze. Życzę Wam dużo szczęścia, radości, wspaniałych wspomnień, niezapomnianych przeżyć, miłości. Uwierzcie, że możemy zmieniać świat i dążmy do tego! :)

wtorek, 21 października 2014

Warsaw

Cześć,
W czwartek byłam na wycieczce w naszej stolicy, dlatego w dzisiejszym poście będzie trochę o Warszawie. Zapewne większość z Was, chociaż raz, była w Warszawie. Co tu dużo mówić? Kocham to miasto! Jest tu bardzo dużo możliwości dla młodych ludzi, mam na myśli wszelkie uczelnie, szkoły, znalezienie pracy (z tym są czasami kłopoty), teatry czy kina. Jest to miasto tętniące życiem o każdej porze. Jedynym minusem dla mnie jest to, że mieszka tam bardzo dużo ludzi i tak naprawdę jest ciężko poruszać się swobodnie po Warszawie. 
Podoba Wam się Warszawa? Ktoś może jeszcze jej nie odwiedził? A jeśli nie, przy najbliższej okazji musisz to zrobić! :)

Co robiliśmy na wycieczce? Świetnie się bawiłam. Byliśmy w SGH (Szkoła Głowna Handlowa) na wykładzie o rekrutacji na studia. Odwiedziliśmy również bibliotekę i rozmawialiśmy z kustoszem. Później pojechaliśmy na targi ekonomiczne do Pałacu Kultury i oczywiście ... czas wolny w Złotych Tarasach - to co lubię najbardziej. Końcowym etapem wycieczki był spektakl pt.'Jak na wulkanie' w teatrze Komedia. Sztuka bardzo mi się spodobała, świetna obsada, mnóstwo śmiesznych zwrotów akcji, naprawdę warty obejrzenia!
Nie miałam zbytnio czasu żeby porobić zdjęcia, ale udało mi się coś pstryknąć telefonem.

Po wykładach uświadomiłam sobie, że muszę wziąć się za naukę, jeśli chcę iść na wymarzone studia. Będzie ciężko, ale co mam innego do roboty? Dlatego z dnia na dzień będę starała poszerzać się swoją wiedzę, chociaż o mały stopień. Koniec z obijaniem się! :)

Życzę udanego tygodnia! :)

niedziela, 12 października 2014

school is not boring

Cześć wszystkim,
Już ponad miesiąc nauki za nami, a ja nie nadążam obrobić się z materiałem! Druga klasa liceum przeraża mnie. Tyle nauki, tyle nowych pojęć, masa sprawdzianów i kartkówek, na każdej lekcji nauczyciele pytają. Nikt przecież nie powiedział, że będzie lekko. Czy Was też tak męczą z tą nauką? Czy też macie masę sprawdzianów? Dostaliście już jakieś oceny? A może nie dajecie rady z tym wszystkim? No właśnie, jak mamy na to wszystko odpowiedzieć?

Gdy nie pisałam postów, starałam się być na bieżąco z Waszymi notkami. U większości czytałam w kółko, szkoła to..., szkoła tamto... Dzisiaj chciałabym uświadomić niektórym, że szkole wcale nie musi być nudna!

Jest kilka wad chodzenia do szkoły, ale jeszcze więcej jest zalet. Co możemy zaliczyć do wad? Oczywiście każdy powie, że nauka zabiera nam wolny czas, nie możemy się spotykać ze znajomymi, jesteśmy zmęczeni - bo uczyliśmy się do późna. Zgodzę się z tym w 100% (sama tak czasami narzekam, ale narzekanie to rzecz ludzka).
Jednak ja widzę w szkole wiele zalet: możemy spotkać się ze znajomymi, z którymi nie mamy czasu spotkać się w weekend; w szkole jest najwięcej plotek, więc zawsze możemy się o czymś dowiedzieć; codziennie uczymy się czegoś nowego czy to z geografii, czy z biologii; zbieramy motywację, inspirację, nowe pomysły; uczymy się życia, przetrwania; znajdujemy przyjaciół, bratnie dusze, ludzi o wspólnej pasji... Można by wymieniać i wymieniać!

Jakie jest Wasze zdanie na temat szkoły? Szkoła uczy czy poniża?

Mamy już jesień, jak to szybko zleciało. Żeby ubarwić ten post, łapcie trochę inspiracji. :)

Do następnego <3

czwartek, 21 sierpnia 2014

sunsets

Hejka,
I znowu długo tutaj nie pisałam. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Przechodzę trudny okres? Nie mam czasu tutaj pisać? Brakuje mi motywacji? Tysiące razy próbowałam coś tutaj napisać, ale po prostu nie potrafiłam. Od pewnego czasu jest ze mną coraz gorzej. Zmieniłam się nieodwracalnie. Ale mnie się to podoba. Każdego dnia uciekam do 'swojego świata', biję się ze swoimi myślami, czasami śmieję się sama do siebie, czasami płaczę. Dawno tak się nie czułam, jednak nie umiem rozmawiać o tym co czuję. Lepiej jest mi to napisać, nie patrzę wtedy komuś w oczy, nie muszę się bać. Najlepiej czuję się, patrząc na zachód słońca. To jest coś pięknego! Mimo tego, że wszystkie wspomnienia złe i dobre wracają, myślisz o przyszłości, układasz swój plan, planujesz i planujesz. Wiesz, że wszystko z czasem się zmienia, ale i tak planujesz. Każdego dnia dokładasz nowe pomysły, które chcesz zrealizować. I kiedyś to się uda... musi się udać.
zachód słońca u babci
zachód słońca nad zalewem
Sama już nic nie rozumiem. Czyżby to przez Niego się tam zmieniam? Czy On może mieć aż tak duży wpływ na mnie? Może powinnam ograniczyć kontakty z niektórymi osobami? Tyle pytań bez sensownej odpowiedzi. Tyle nieskończonych możliwości.

Chciałabym już wrócić do szkoły. Jeszcze tylko tydzień i kilka dni, jeszcze trochę. Może wtedy uda mi się zapomnieć. Oderwę się od tych przykrych rzeczy. Będę żyć chwilą. :)

Cieszycie się z końca wakacji czy moglibyście jeszcze trochę poleniuchować?  

niedziela, 3 sierpnia 2014

Bałtyk

Hej,
Nie zdążyłam dodać posta przed moim wyjazdem. A mianowicie byłam na tygodniowych wakacjach nad naszym polskim morzem. Spontaniczny wypad z rodzicami, a jakże udany. Pogoda dopisała, woda w morzu niezbyt ciepła, ale dało radę trochę popływać. Można powiedzieć, że jestem zadowolona. Zdjęć mam tyle, że prawie nic. Nie było czasu na pstrykanie fotek. Cały czas poświęciłam na odpoczynek, opalanie, relaks, opalanie i tak w kółko. Brakowało mi takiego leniuchowania. :)
JAROSŁAWIEC 2014
Nie ma to jak nasz Bałtyk! Jeżdżę nad różne morza, ale to jest moim ulubionym. 
A Wy lubicie odpoczywać nad Bałtykiem?

Jutrzejszy dzień mam już zaplanowany. Czekają mnie generalne porządki w domu i muszę radzić sobie sama, bo mamy nie będzie. Nie lubię mieć wszystkiego na głowie. Po południu może wyjdę z Agatą na małe zakupy. 
Wpadnę na Wasze blogi i uciekam do łózka. Dobranoc! :)